1. |
||||
czarno niebieski gradient
puste boisko, rozbite szkło
rzędy tych samych domów
nie możesz zasnąć w jednym z nich
latarni blask mylę z gwiazdami
huśtając się między blokami
leżysz na zimnej podłodze
kostka po kostce - połamane
trochę przytłaczające
tysiące okien przygląda się
latarni blask mylę z gwiazdami
huśtając się między blokami
zabierzcie mnie tam gdzie się nie martwię
tam gdzie się nie martwię
|
||||
2. |
smażenie - live
03:33
|
|||
ekran telefonu
daje o sobie znać
nie potrafię wciąż nim zostać
tym kim zachciałby świat
znowu rozleje to mleko
znowu wdepnę w kałuże
koi mnie do snu
ulicy biały szum
i tak mija dzień po dniu
za dużo bodźców za mało snu
nagłówek na pasku
trafia zawsze w czuły punkt
bawią się w najlepsze
twoim zdrowiem, bez podatku
koi cię do snu
ulicy biały szum
wolniej.
|
||||
3. |
nic osobistego - live
05:30
|
|||
widząc was, patrząc za dnia
nie śpię nocami ja nie mogę spać
chciałbym tak, sam nie wiem jak
zniknąć na parę, na parę lat
unosić jak dym, być zwiewny jak pył
płynąć rzekami, nie patrzeć się w tył
odpływam tak, co jakiś czas
tak między nami
samemu wolę być
świat widzę łzami
rynnami spływa mi
nic osobistego, znowu patrzę w niebo
hipnotyzujące to (sam nie wiem jak)
zapatrzony w pejzaże gdzieś tam z tyłu w klasie
odchodzi myślami stąd
tak między nami
samemu wolę być
świat widzę łzami
rynnami spływa mi
|
||||
4. |
petrichor - live
04:42
|
|||
zostań powinieneś wiedzieć
w mglistych wspomnieniach nie odnajdę cię
zostań niby nic wielkiego
zaśnij w głęboki sen
widzisz na twarzy lekki uśmiech
czujesz pada deszcz
całość zanika co raz bardziej
nie chcesz budzić się
ciągle widzisz te obrazy
zapomnieć o nich nie dasz rady
przeszłością żyjesz, przeszłością marzysz
świat zamienia się w koszmary
|
||||
5. |
piosenka o kocie - live
04:50
|
|||
spadają liście, zaraz śnieg
stoi obok nie mój cień
czuje za szyja dłonie
pod ziemię zapadam się
w martwym punkcie utknął wzrok
drżą zimne palce, zastygłem
po grobli idzie kot
nie wiem jaki dzisiaj dzień
te same ścieżki, deptane
zapach jesieni poprzedniej
ten sam kot, wciąż śledzi mnie
już setny dzień
patrzeć w oczy, nauczę się
obiecuję
ten twój kot, wciąż śledzi mnie
już nie wiem który dzień
|
||||
6. |
||||
czekam aż spadnie deszcz
zakryje wszystkie twarze te
te które na mnie patrzą się
te które na mnie gapią się
czekam aż spadnie deszcz
zakryje wszystkie twarze te
te które że mnie szydzą
Te które nienawidzą
gubię się w labiryntach
gubię się w swoich myślach
czekam aż spadnie deszcz
czekam aż spadnie deszcz
czekam aż spadnie deszcz
zwiedziłem już setki miejsc
zwiedziłem za dużo miejsc
chyba pora wracać
na później odkładam sen
za dużo odkładam se
zbyt późno orientuje się
nie ma po co wracać
gubię się w labiryntach
gubię się w swoich myślach
czekam aż spadnie deszcz
czekam aż spadnie deszcz
|
zachwyt Poland
shoegaze bandt started by teen composer from oświęcim, poland. their music is focused on balance between dreamy and loud noises. to crank it up its all wrapped by pretty lofi vibe. wish you like it
Streaming and Download help
zachwyt recommends:
If you like zachwyt, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp